Ministerstwo Zdrowia w końcu rozwiało wątpliwości farmaceutów (pytanie do MZ skierował kierownik apteki z Ciechanowa i udostępnił odpowiedź na łamach portalu farmacja.net) związane z realizacją recept. Chodzi o przypadek, kiedy lekarz wskazał opakowanie nieistniejące, a więc nieznajdujące się na liście leków refundowanych oraz w Urzędowym Wykazie Produktów Leczniczych. Podsumowując, lekarz nie wskazał wprost opakowania nierefundowanego.
Powołując się na przykład leku Tulip 20 mg 1 op. a 72 tabl. stwierdzono, że ma tu zastosowanie przepis § 10 ust. 3 rozporządzenia w sprawie recept, który mówi, że:
„Jeżeli z liczby, wielkości opakowań, liczby jednostek dawkowania i sposobu dawkowania podanego na recepcie wynikają różne ilości produktu leczniczego, środka spożywczego specjalnego przeznaczenia żywieniowego lub wyrobu medycznego, osoba wydająca wydaje najmniejszą z nich jako ilość przepisaną przez osobę wystawiającą receptę.”
W tym przypadku mniejszą ilością będzie „1 op.”, czyli 30 tabl. – opakowanie z wykazu leków refundowanych. Pismo nie wspomina o odpłatności, ale jak to miało miejsce w przeszłości, jeżeli realizacja miałaby nastąpić na 100%, to byłoby to wprost zaznaczone.
[Do tej pory część farmaceutów twierdziła, że skoro opakowanie nie znajduje się w wykazie leków refundowanych, to zapisana ilość nie może być wydana ze zniżką.]
Warto widzieć, że lek Tulip w dawce 20 mg posiada zarejestrowane i refundowane wielkości opakowań zawierających 30, 60 lub 90 tabl. powl. oraz nierefundowane opakowanie po 100 tabl. powl.
Pełna treść pisma znajduje się pod tym adresem.
[Źródło: PJ (farmacja.net)]